Córeczko, daj mi plecak i nie biegaj

Odprowadzając dzieci do szkoły zauważamy, że część rodziców wykonuje podstawowe czynności za swoje pociechy. Prawdopodobnie, martwiąc się przeciążeniem swojej pociechy. Drogę pomiędzy autem a szkołą rodzic pokonuje z plecakiem na plecach, a w ręku dziecka… telefon.

Jak donosi British Journal of Sports Medicine, Parma Yamato, nie znaleziono dowodów na to, że noszenie właściwie plecaków szkolnych zwiększa ryzyko wystąpienia bólu pleców u dzieci i młodzieży.

Rodzice błędnie szukają przyczyny bólu w szkolnych tornistrach, nie skupiając się przy tym, na swoim postępowaniu względem dziecka.

Zdecydowanie większy wpływ na kontuzję oraz deformacje pleców u dzieci mają:
– przeciążenie poprzez długotrwałe wykonywanie zadań domowych w pozycji siedzącej;
– ciągły dostęp do urządzeń elektronicznych;
– brak ruchu w czasie wolnym;
– podwożenie dzieci każdorazowo samochodem pod szkołę.

Nasze ciało jest stworzone do ruchu i jest on niezbędny do prawidłowego rozwoju zarówno umysłowego jak i emocjonalnego.
Ponadto, aktywność fizyczna i odpowiednie obciążenie wpływają bardzo pozytywnie na nasz aparat ruchu.

Jeżeli chcesz, żeby twoje dziecko miało zdrowsze ciało i umysł, to pozwól mu po szkole biegać, skakać i dźwigać.